Flexheader3

Historia OSP

 

Historia OSP w Kolechowicach Kolonii z lat 1960-2010.

 

                        Ukształtowanie terenu wsi Kolechowice Kolonia jest zróżnicowane. Od strony południowo-wschodniej w dużej części przeważają łąki, bagna, zakrzaczenia; natomiast od strony północno-zachodniej pola uprawne. Po obu stronach drogi asfaltowej znajdują się zabudowania, które są posadowione nie w zabudowie ciągłej lecz w większych skupiskach, przerywane wolną przestrzenią. W latach powojennych skupiska gospodarcze miały zabudowę drewnianą krytą strzechę co stwarzało wielkie niebezpieczeństwo pożarowe dla mieszkańców wsi. Tendencją władz gminnych i powiatowych OSP było zorganizowanie takiej organizacji w tutejszej miejscowości, aby jak najszybciej mogła dojechać do zagrożenia pożarowego.  

                        W dniu 28 lutego 1960r. z inicjatywy trzech mieszkańców Kolechowic Kolonii: Mariana Antonika, Wiktora i Czesława Wierzchowskich, w obecności władz powiatowych Straży Pożarnej z Lubartowa zorganizowano zebranie założycielskie. Spośród 50-osobowej grupy mieszkańców wsi uczestniczących w zebraniu - 39 osób wstąpiło do straży, z której to wybrano zarząd OSP. Pierwszym prezesem został Czesław Antonik, z-cą naczelnika Tadeusz Oleszczuk, sekretarzem - Antoni Bodzak, skarbnikiem - Tadeusz Biały, gospodarzem - Jan Sagan, członkami zarządu zostali: Stanisław Woźniak i Stanisław Karczmarek, przewodniczącym komisji rewizyjnej został Wiktor Wierzchowski, a członkami - Władysław Jach i Stanisław Wierzchowski. Priorytetowym zadaniem I Zarządu OSP było wybudowanie remizo-świetlicy i zbiornika przeciwpożarowego. Od Zarządu wyszedł pomysł, aby każdy ze strażaków ofiarował na rzecz budowy po 200szt. cegieł cementowych. Działkę pod budowę remizo-świetlicy ofiarował Aleksander Brzozowski. 

            W niespełna 2,5 miesiąca od założenia straży wybuchł groźny pożar w pobliżu obecnie istniejącej remizy, który strawił 6 zabudowań gospodarskich posadowionych blisko siebie. Podczas gaszenia pożaru nowo utworzona jednostka wykazała się wielkim kunsztem odwagi i poświęcenia, a naczelnik Marian Antonik został lekko poparzony. 

            W krótkim czasie po założeniu straży otrzymaliśmy od Komendy Powiatowej w Lubartowie na wyposażenie jednostki sikawkę ręczną z wężami, która miała zastosowanie w/w pożarze. Środkiem lokomocji strażaków jadących do pożaru była para koni zaprzężonych do wozu żelaznego, a sygnałem alarmowym "gong" - czyli szyna zawieszona na łańcuchu i przymocowana do słupa metalowego.Sprzęt bojowy oraz umundurowanie strażaka należało przechowywać pod zamknięciem i dlatego do chwili wybudowania remizo-świetlicy składano wyżej wymieniony sprzęt w niewielkim garażu zbudowanym na placu prezesa Czesława Wierzchowskiego.W końcu lat 60-tych zaczęto używać przy wyjeżdżaniu do pożaru koni zaprzężonych do wozu gumowego, był to jednak niewielki postęp. Kilkakrotnie w ciągu roku druhowie wyjeżdżali do pożarów zabudowań mieszkalnych, gospodarczyk lub palących się lasów, torfowisk, szuwarów, stogów siana i stert ze słomą. 

            Duże podziękowania za umożliwienie nagromadzenia materiałów budowlanych na budowę remizo-świetlicy należy złożyć ówczesnej Gromadzkiej Radzie Narodowej w Kolechowicach i Komendzie Powiatowej Straży Pożarnej w Lubartowie. Dużym problemem w gromadzeniu materiałów stanowił ówczesny transport, gdyż brakowało utwardzonych dróg, środków transportowych do przewozu oraz śnieżna i mroźna zima w 1963r.

             W 1962r. w czynie społecznym rozpoczęto budowę remizo-świetlicy przy wielkim zaangażowaniu mieszkańców wsi. Remiza nasza budowana była na wzór budowanej w owym czasie remizy w Firleju. Dzięki pracy strażaków i pozostałych mieszkańców w ciągu dwóch lat remiza była gotowa w stanie surowym.Podczas budowy remizy otrzymaliśmy od Komendy Powiatowej w Lubartowie motopompę M-200, której pierwszym mechanikiem był druh Józef Chłopaś, następnie Ludwik Antonik, Ryszard Karczmarek i Ryszard Antonik.

            Po roku 1970 zbudowana została droga asfaltowa i zelektryzowano wieś; sygnałem alarmowym stała się syrena elektryczna zamontowana na dachu, która służy do dzisiaj. We wsi pojawiły się również pierwsze ciągniki rolnicze, które w razie zagrożenia pożarowego służyły jako środek transportu. 

            W roku 1965 w nowej, pięknie - jak na owe czasy - urządzonej remizie, odbyła się pierwsza zabawa taneczna. Oficjalne otwarcie remizy odbyło się latem 1968r. przy udziale całej społeczności wiejskiej, władz wojewódzkich, powiatowych i gminnych. W okresach letnich jeszcze przez wiele lat odbywały się zabawy taneczne. 

            Przed oficjalnym otwarciem remizy otrzymaliśmy także motopompę M8/9-PO5, która służy do dzisiaj. 

            W latach 80-tych otrzymaliśmy po raz pierwszy samochód produkcji radzieckiej marki GAZ-51A. Samochód ten pochodził z Rozkopaczewa II, był przystosowany do przewozu strażaków i motopompy, był znacznie szybszym środkiem transportu przy dojeżdżaniu do pożaru. Pierwszym kierowcą tego samochodu, jak również mechanikiem motopompy został druh Jan Kasperczuk. Samochód ten był bardzo wysłużony i po dwóch latach, w czerwcu 1986r. jednostka otrzymała inny samochód - Żuk A-15. 

            Gabaryty samochodu nie pozwoliły na parkowanie w istniejącym garażu, w związku z tym padł pomysł rozbudowy remizy, który został zatwierdzony na posiedzeniu zarządu 26 listopada 1985r. Wkrótce też został wykonany i zalany fundament betonowy. Nadleśnictwo w Lubartowie przekazało bezpłatnie tarcicę z przeznaczeniem na konstrukcję dachową. 

            Brak dopływu funduszy powodował, że budynek popadał w ruinę, a jednostka stawała się zbędnym balastem dla gminy. We władzach gminnych rozważano możliwość zmniejszenia ilości jednostek OSP. Powstał krajowy system ochrony przeciwpożarowej, na którym spoczęła główna odpowiedzialność za zabezpieczenie gminy. Mniejsze jednostki traciły więc na znaczeniu. 

W okresie 50-letniej działalności OSP zmieniały się kilkakrotnie poszczególne składy osobowe władz. Do 2000r. w jednostce OSP najdłużej pracowali: Marian Antonik, Stefan Skomorowski, Tadeusz Antonik, Marian Zabielski, Józef Zawacki, Ryszard Antonik, Jan Kasperczuk. 

            Po śmierci druha, prezesa Mariana Antonika w 2004r. nowym prezesem został wybrany druh Andrzej Domański - od 1999r. pełniący funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej. W 2006r. wybrano na walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym ponownie prezesa Andrzeja Domańskiego; wiceprezesem i naczelnikiem został Jan Kasperczuk, wiceprezesem - Zbigniew Woźniak, sekretarzem - Jan Wierzchowski, skarbnikiem - Stanisław Szalast, zastępcą naczelnika - Emil Kasperczuk, gospodarzem - Waldemar Jarosz, kronikarzem - Elżbieta Domańska, jako jedyna kobieta, a członkiem zarządu - Stanisław Karczmarek. Po upływie niespełna jednego roku nastąpiły zmiany w składzie osobowym - gospodarzem został Stanisław Karczmarek. 

            Nowo wybrany zarząd naszej jednostki musiał wykazać się kreatywnością, aby przekonać władze do wyłożenia pieniędzy na konieczne inwestycje. Jednostka nasza włączyła się aktywnie w życie gminy. Braliśmy udział w uroczystościach gminnych i kościelnych. Szczególną aktywnością wykazali się druhowie: Andrzej Domański, Stanisław Karczmarek z synami - Stanisławem, Robertem i Zbigniewem, Jan Wierzchowski, Daniel Kasperczuk, Zbigniew Senderski, Łukasz Skomorowski. 

            Po zmianie przepisów i konieczności rejestracji OSP w Krajowym Rejestrze Sądowniczym jednostki stanęły przed dużym wyzwaniem. W naszym przypadku jest to m.in.

  1. uzyskanie numeru NIP konieczne przy corocznym rozliczaniu finansowym, za co odpowiedzialny jest druh Stanisław Szalast.
  2. uregulowanie stanu prawnego działki; w 2009r. jednostka wniosła do sądu sprawę o zasiedzenie.

 

            Przy osobistym zaangażowaniu prezesa Andrzeja Domańskiego, powoli, ale systematycznie zaczęły napływać fundusze, które umożliwiły przeprowadzenie prac. 

            Od 2004r. - kiedy to wybrano nowy zarząd, prace przy remizie OSP ruszyły pełną parą. Zaangażowanie kilku zapaleńców zaowocowało wykonaniem prac, które jeszcze kilka lat wcześniej wydawały się być w sferze marzeń: pomalowano dach, wnętrze kaplicy, scenę, podłogę, wykonano parapety na zewnątrz, elewację zewnętrzną, zamontowano drzwi ewakuacyjne, wyłożono kostką brukową wjazd do garażu i teren wokół obiektu, orynnowano budynek w całości, wykonano zadaszenie nad wejściem, wyrównano plac manewrowy nawożąc ziemię w ilości około 620t. od Mateusza Miciuły i 620t. od Przemysława Tatarczaka. Zasadzono iglaki wokół działki, wyznaczono granice działki i rozpoczęto uwłaszczanie, zmieniono instalację elektryczną, wymieniono okna, przeniesiono scenę, wykonano stół prezydialny i 10 ławek. W darze od Zespołu Szkół w Ostrowie Lubelskim otrzymaliśmy 8 sztuk szafek metalowych do przechowywania ubrań i butów, od Szkoły Podstawowej w Kolechowicach szafki biurowe, od zespołu sportowego "Tajfun" stół do tenisa stołowego. Od Zarządu Gminnego ZOSP RP otrzymaliśmy 8 kompletów ubrań wyjściowych, 11 kompletów ubrań koszarowych, 8 par butów specjalnych oraz wsparcie finansowe na remont. W odpowiedzi na składane wnioski wpłynęły również pieniądze z Zarządu Głównego i Wojewódzkiego OSP, co pozwoliło na kontynuowanie remontu i doprowadzenie do obecnego stanu budynku.

 

c.d.n...